Zawodnicy trenera Tadeusza Świecha ze swojego pierwszego wyjazdu pod jego wodzą wrócili na tarczy. Rąbień po raz kolejny wyraźnie nas pokonał. Victorii nie pozostaje nic innego, jak poszukać pierwszych punktów w niedzielę na Potokowej, gdzie podejmie starego znajomego - Hetmana Łódź.
Trener naszego zespołu podał kadrę na to spotkanie:
1.Wołczyński, 3.Dembiński, 4.Pluciński, 5.Kałka, 8.Franc, 9.Karłat, 10.FIjałkowski, 11.Woźniakowski, 12.Benka, 14.Karasiński, 17.Dawidowicz, 19.Bojanowski, 21.Łągiewczyk, 24.Bogusiak, 28.Hajkowski, 29.Litkowski, 33.Wolniak, 39.Walczak
Zbiórka dla zawodników zaplanowana jest na godzinę 13:15.
Historia spotkań pomiędzy Victorią, a Hetmanem liczy siedemnaście odsłon, w tym jedną w Pucharze Polski. Nasi niedzielni goście rozpoczynali rywalizację jako grupa kolegów, w większości niepełnoletnich, owładniętych chęcią gry w piłkę "w prawdziwej lidze". W celu założenia klubu musieli poprosić o pomoc swoich starszych, już posiadających dowody, kolegów. W pierwszych latach istnienia nie wydawało się, że z tej mąki będzie chleb - Hetman przegrywał dużo i wysoko, a punkty, które zdobywał, niemal zawsze były wydarzeniem kolejki. Na Teofilowie, gdzie rozgrywali swoje mecze na wąskim boisku szkolnym, mieli dwóch silniejszych rywali - Tornado i Eltę, okupujących boisko na Rojnej. Nikt się nie spodziewał, że z tej trójki to właśnie Hetman pozostanie w grze. Tymczasem, po rozwiązaniu seniorów Elty, część z nich przeszła do Hetmana, który stał się wpierw równorzędnym partnerem dla Victorii, żeby w ostatnich czterech meczach zwyciężyć aż trzykrotnie i raz zremisować. Ponadto dwukrotnie wziął udział w barażach o Klasę A.
Ogólnie bilans jest korzystny dla Victorii - 17 meczów, 9 zwycięstw, 4 remisy, 4 porażki, bramki 57-33, ale ostatni mecz w Rąbieniu, gdzie Hetman rozgrywa swoje mecze w roli gospodarza, Victoria przegrała aż 0:5.
Tyle względem statystyki. Victoria sezon rozpoczęła źle. Nadal trwa szukanie optymalnej obsady dla niektórych pozycji oraz szlifowanie zagrań oraz taktyki. Nie należy również zapominać o rekordowej chyba liczbie transferów "do klubu", co spowodowało powstanie całkiem nowej "kapeli". Kiedy trybiki zaskoczą? Oby już w niedzielę, bo Kubiak i S-ka nie odpuszczą żadnej piłki.