Victoria Łódź - strona oficjalna

Do 58 minuty meczu w Rosanowie Victoria kończyła sezon na drugim miejscu. W 61 minucie jednak Sazan strzelił gola wyrównującego (na 4:4, odrabiając straty trzech goli!), a w 68 minucie przechylił szalę na swoją korzyść. Rosanów mógł jeszcze mecz zremisować, ale nie wykorzystał karnego. Zresztą, remis nic nam nie dawał.

Victoria natomiast swoją część planu zrealizowała w 100%. Już w czwartej minucie meczu Piotr Kostecki wykłada piłkę Grzegorzowi Karasińskiemu i prowadzimy 1:0. W 16 minucie lustrzana kopia akcji, tym razem Patryk Wojech asystuje Michałowi Bojanowskiemu.

Późniejsze wypadki można określić jako mecz, w którym Victoria prosi się o katastrofę, seryjnie marnując dogodne sytuacje. Celowali w tym zwłaszcza Bojanowski, Kostecki i Wojech. Na szczęście w 68 minucie po kolejnych paradach bramkarza tuszynian piłka trafiła do rezerwowego Dariusza Wernera, który spokojnie dopełnił formalności. W 84 minucie kolejny rezerwowy - Wojciech Matyńka, swoim pierwszym kontaktem z piłką ustalił wynik meczu. Kolejną asystę zaliczył Wojech.

W meczu nie brakowało ostrych spięć i potyczek słownych. Efektem były dwie czerwone kartki dla gospodarzy - w 72 i 86 minucie. Victorii udało się zakończyć mecz z czystym kontem kartkowym.

Zwycięstwo wysokie, pewne, ale niestety - po fatalnym początku sezonu i szczególnie porażkach domowych z Kolejarzem i Hetmanem, świadomość utraty szansy zajęcia najlepszego miejsca w historii Victorii po reaktywacji drużyny seniorów, pozostawia wielki niedosyt. W tak małej lidze nie ma miejsca na słabe mecze i z tym hasłem w głowie Victoria rozpoczyna przygotowania do sezonu 2015/16.